Leczenie światłem to interesujący i sprawdzony sposób na przeciwdziałanie objawom
depresji. W krajach skandynawskich terapia światłem znana jest od lat, w naszym kraju ta metoda jest technologiczną nowinką.

Na podstawie: www.ilumina.pl
Lampa antydepresyjna, bo o takiej mowa, odróżnia się od zwykłych lamp natężeniem i barwą emitowanego
światła. Warto pomyśleć na takim rozwiązaniem gdy od lat dopada nas pogodowa depresja, powiązana ściśle z mniejszym odbiorem naturalnego światła. Krótsze, zachmurzone dni, a przy tym niskie ciśnienie często powodują, że czujemy się słabi fizycznie, rozdrażnieni, co na dłuższą metę przeradza się w objawy typowej depresji. Chwytamy się używek takich jak kawa, czy napoje energetyczne, aczkolwiek występuje to kosztem naturalnego
zdrowia. Z fizjologicznego i psychologicznego punktu widzenia ciągle jesteśmy zestresowani, niewyspani i rozdrażnieni. Więcej informacji: warto myśleć o lampach antydepresyjnych w kategorii remedium na całe zło, gwaranta odmiany sytuacji. Choć twierdzi się, że takie światło zmniejsza do 80 % częstotliwość depresji okresowej późnej jesieni i zimy, samo nie zmieni nam stylu życia. Jest to
bodziec stylizowany na naturalne promienie. Stwarza on mniej potencjalnych szkód niż wszystkie towarzyszące nam leki, czy faszerowanie się słodyczami i popijanie herbatą z melisą.

Bloger: gωen
Na podstawie: http://www.flickr.com
Psychiczne nastawienie do życia okazuje się ważne
Im lepiej się czujemy, im bardziej pozytywne podejście do świata mamy, tym lepiej nam wszystko idzie, szybciej organizujemy własne sprawy oraz mamy więcej energii do funkcjonowania. Przez to tak ważne jest to, byśmy dbali o swoją
psychikę oraz dokładali jej jak najwięcej pozytywnych wrażeń.
Na potęgę światła zwracają uwagę
psychologowie, którzy polecają ostrożne i powolne leczenie terapią świetlną. Wyobraźmy sobie, że przy zimowym wieczorze, przeważnie ponurym, pracujemy przy lampkach, które promenują natężeniem w wysokości trzystu luksów. Na moment, do czytania lub pisania zdarzy się nam przy wieczornej sesji włączyć lampkę i wartość emitowanego światła wyniesie kilkaset jednostek. Nijak ma się to jakkolwiek do natężenia dziennego - światło słoneczne to emitent od 32 do aż 100 tysięcy luksów.
Zainteresowała Cię przedstawiana tematyka? Kliknij zatem tutaj i przeczytaj więcej na stronie (
www.ortodoncjabecker.pl/). Tamte materiały także Cię żywo zaciekawi!
Nie dziwi więc, że matematyczna przepaść odzwierciedla się na pogorszonym nastawieniu
człowieka.